Nasze działania

wtorek, 30 kwietnia 2013

Święty Marcin w obiektywie cz. III.

Kościół Św. Marcina widziany od strony zachodniej.

Wschodnia część kościoła.

Widok na zachodnią część kościoła oraz budynek plebanii
(z prawej strony). Przed plebanią Pomnik Sybiraków.

 Kryte przejście między kościołem i plebanią.

Widoki z wieży ratuszowej IV

Kościół Św. Marcina w ujęciu z wieży ratuszowej. 
Na pierwszym planie zabudowa ul. Kościelnej.

Osiedle Piastowskie widziane z wieży ratuszowej. 
Na drugim planie z prawej pływalnia "Słowianka".

Widok z wieży ratuszowej na ul. Grunwaldzką. Na drugim planie
Plac Wolności i ul. Limanowskiego. W tle Osiedle Przyrzecze.

wtorek, 16 kwietnia 2013

Budownictwo komunalne w Jaworze po 1945 r.

Widok na wschodnią pierzeję Rynku w latach 50-tych (?) XX wieku. Cała zabudowa została zniszczona w 1945 r. Pozostawiono tylko filary i łuki zabytkowych podcieni. Ujęcie z obecnego skweru obok Św. Barbary.Nie wykluczone, że był zamiar zachowania ich i postawienia na takich wspornikach, nowych budynków. Dziś możemy dywagować tylko jak wyglądałoby takie połączenie starego z nowym.

--------------------------------------

Po drugiej wojnie światowej na tzw. Ziemiach Odzyskanych, a więc i na Dolnym Śląsku, a co za tym idzie w Jaworze, nastąpiła prawie całkowita wymiana ludności. W migracji na te ziemie przeważali Polacy z utraconych terenów dawnej Polski wschodniej („zza Buga”), oraz przeludnionych i słabo zagospodarowanych   (np. kieleckie, ale nie tylko). Sprawa zasiedlenia i zagospodarowania Ziem Północnych oraz Zachodnich była wtedy niezwykle poważna. Dla tego gigantycznego zadania utworzono Ministerstwo Ziem Zachodnich, które działało do 1949 r. Akcją osiedleńczą w terenie kierował Państwowy Urząd Repatriacyjny; w Jaworze urząd taki funkcjonować zaczął w maju 1945r. aż do roku 1948. Mieścił się  w budynku ówczesnego Starostwa (róg Kolejowej i Rapackiego, dziś zespół szkół). Gdzieś na ul. Kolejowej zorganizowano również Punkt Etapowy PUR na ponad 100 miejsc (noclegi, opieka sanitarna, wyżywienie),  z którego mogli korzystać , do czasu uzyskania wskazanego stałego  miejsca, przyjeżdżający. W miastach były to decyzje na zasiedlenie danego mieszkania (kwaterunek).W pierwszych latach po wojnie mieszkań było w bród (w odróżnieniu od miejsc pracy).Po wyczerpaniu możliwości zasiedlania pustostanów i wobec rosnących potrzeb kadrowych  związanych z uruchamianiem gospodarki, rozpoczęto budowę nowych mieszkań, zwanych komunalnymi.  Mieszkania budowane w ten sposób powstawały z funduszy miast lub skarbu państwa i stanowiły ich własność. Przydzielano je najbardziej potrzebującym, lub fachowcom potrzebnym na danym terenie. Zasiedlanie następowało na zasadzie umowy o odpłatne użytkowanie. Mieszkań tych nie można było dziedziczyć, ani podnajmować, natomiast z  czasem można było te mieszkania odkupić na określonych warunkach. W latach 70-80 tych skala inwestycji w budownictwo mieszkaniowe była w Polsce ogromna; w rekordowym roku 1978 wybudowano ogółem 284 tys. mieszkań (dla porównania w r.2012-92 tys),  nie zaspokajało to jednak stale rosnących potrzeb. Na mieszkanie trzeba było czekać, i to długo (w Jaworze,  w pewnym okresie, najdłuższy czas oczekiwania wynosił 10 lat). Tworzone były listy oczekujących, wedle których rozdzielano poszczególne lokale ( wspomnieć należy w tym miejscu  o częstych przypadkach łamania sprawiedliwego rozdziału- nie słyszy się natomiast by w Jaworze  były one liczne czy  bulwersujące) . W tamtych latach funkcjonowało też tzw. dokwaterowywanie, polegało to na wydawaniu dla osób (rodzin) decyzji zasiedlenia jakiegoś mieszkania w którym mieszkała już inna rodzina dla której  mieszkanie to było  za duże. Na zakończenie tego przydługiego wstępu dodam, że jako naród i państwo, zdaliśmy ten trudny egzamin z zasiedlenia i zagospodarowania Ziem Odzyskanych.
  W Jaworze forma budownictwa komunalnego  przyniosła znaczną liczbę nowych mieszkań. Zacznijmy od Rynku. To zabytkowe centrum  miasta ucierpiało w czasie wojny (i tuż po) najbardziej. Rynki zawsze i wszędzie sa miejscami najważniejszymi nic wiec dziwnego że odbudowywanie zaczęto od tego dostojnego placu . Przypomnijmy ze uległy tu zniszczeniu dwie zabytkowe pierzeje. Rozebrano je, a teren odgruzowano (główne wysypisko gruzu w owym czasie znajdowało się między dzisiejszymi ul. Mickiewicza, Struga oraz parkiem).Powstał projekt zagospodarowania Rynku nowoczesną architekturą, który jak widzimy nieźle skomponował się z dawną zabudową. Projektantami byli architekci z Wrocławia a wykonawcą  Przedsiębiorstwo Budowlane z Jeleniej Góry.  . Ostatecznie na początku lat 60-tych  oddano w Rynku do użytku kilkadziesiąt nowych mieszkań. Budownictwo  komunalne w naszym mieście wyraźnie zaznaczyło się również przy ul. Dąbrowskiego. Powstały tam dwa bloki mieszkalne (trzeci jest budynkiem zakładowym). Kolejne miejsca to budynek na skrzyżowaniu ul. Grunwaldzkiej i Kościelnej (nad dawną „Biedronką”), oraz dom na skrzyżowaniu ul. Grunwaldzkiej i Zamkowej (nad dawnym sklepem harcerskim) oraz dwa segmenty na południowej stronie ulicy Grunwaldzkiej (róg Zamkowej).
W tamtym czasie powstały również dwa budynki wielorodzinne na tzw. mieszkania zastępcze  trybu awaryjnego: przy ul. Łukasińskiego oraz w Starym Jaworze na skrzyżowaniu z drogą do Piotrowic. Po latach oba domy przemianowano na mieszkania komunalne. Dodam na zakończenie, że przy ul. Starojaworskiej 26  „ gnieździła” się, w niesamowicie trudnych warunkach lokalowych,  Zasadnicza Szkoła Zawodowa. Po jej przeniesieniu na ul. Wrocławską, w opuszczonych przez szkołę  pomieszczeniach powstało, na początku lat 80-tych, kilkanaście mieszkań dla nauczycieli, które również do komunalnych należy zaliczyć.

Bogdan H. Krupa

Północno - zachodnia pierzeja Rynku. Na pierwszym planie zabudowa z lat 60-tych. Na drugim planie dawny budynek komunalny u zbiegu ulic Grunwaldzkiej i Kościelnej. 

środa, 10 kwietnia 2013

Budownictwo zakładowe w Jaworze

Osiedle domków i bloki wybudowane w Starym Jaworze 
przez Państwowe Gospodarstwa Rolne.


Myli się ten kto sądzi, ze wszystkie nowe bloki i osiedla mieszkaniowe w Jaworze wybudowała Spółdzielnia Mieszkaniowa. Wiele bloków a nawet cale osiedla pochodzą z tzw. budownictwa zakładowego. Budownictwo to powołała do życia Uchwała Rady Ministrów z 1958r.Zgodnie z nią budowa zakładowych domów mieszkalnych w których lokale przeznaczone były dla wszystkich członków załogi finansowane były głownie z własnych środków zgromadzonych w ramach zakładowego funduszu mieszkaniowego, który tworzony był z odpisu ustalonego w stosunku do funduszu plac, oraz innych kwot (np. wpłaty z tytułu kaucji mieszkaniowych od przyszłych lokatorów, ich opłat za urządzenia i elementy wyposażenia mieszkań), oraz z dotacji budżetowych. Większość budynków zakładowych pochodzi z lat 70-80, w Jaworze trudno ustalić dokładne daty jako że wielu zakładów już nie ma.
W naszym mieście właściwie wszystkie większe zakłady pracy same budowały, lub finansowały budowę mieszkań dla swych pracowników. Zacznijmy  od Zakładów Kuzienniczych-największego podówczas pracodawcy. W czasie budowy tego potężnego zakładu (dyr. Naczelny Aleksander Pruszkowski, dyr. Inwestycyjny Marian Boruń), w jego strukturach  działała  silna „grupa remontowo- budowlana” w skład której wchodzili fachowcy wszystkich specjalności niezbędnych w  budownictwie. To dzięki niej ( ale też dzięki junakom Ochotniczego Hufca Pracy ulokowanego w Roztoce, a powołanego w związku z budową Kużni) wybudowano dla pracowników całe osiedle mieszkaniowe obejmujące ul. Stalową. Stanowiło to 166 mieszkań w trzech blokach i tzw. budynku rotacyjnym. Na osiedlu tym Zakłady Kuziennicze wybudowały również przedszkole i pawilon handlowy a wspomniana grupa budowlana pracowała też przy budowie szpitala. W innym dużym zakładzie jakim była Pollena (dyr. Andrzej Brambor) działał tzw. SOWI (samodzielny oddział wykonawstwa inwestycyjnego), którego siłami wybudowano swoim pracownikom mieszkania wykorzystując w mieście tzw. plomby - wolne przestrzenie między istniejącą zabudową. Powstaly więc mieszkania w nowych budynkach przy ul. Rapackiego-w głębi naprzeciw przystanków busów ,przy ul. Reja- za sklepem Caritasu, przy ul. Grunwaldzkiej oraz jeden punktowiec przy ul. Moniuszki. Ciekawą ofertę przedstawiły swym pracownikom Państwowe Gospodarstwa Rolne ze Starego Jawora (dyr. Franciszek   Mieloch). Oto przy pomocy własnego Zakładu Remontowo-Budowlanego zlokalizowanego w Paszowicach  wybudowano przy ul Cukrowniczej dziesięć domków jednorodzinnych typu namysłowskiego. Natomiast Zakład Inwestycji Budowlanych przy  kombinacie PGR w Legnicy wybudował przy tejże ulicy, i dla pracowników, cztery  bloki mieszkalne. Z kolei Cukrownia w Starym Jaworze (za dyr. Szymańskiego?) wybudowała silami własnej grupy budowlanej, dla swych pracowników cztery bloki mieszkalne na końcu ul. Starojaworskiej (przy drodze nad zalew Słup, przed kolonią domków jednorodzinnych) oraz trzy domki wolnostojące przy ul Cukrowniczej. Sfinansowała też budowę, dla swych pracowników, jednego segmentu przy ul. Grunwaldzkiej. Duży zakład produkcyjny jakim była wówczas Fabryka Pieców wybudowała swym pracownikom najpierw (za dyr. Iwańskiego) blok przy ul. Dąbrowskiego, potem, w latach 80-tych (dyr. Boruń, Adamczyk) blok przy ul. Wrocławskiej 17.Właściwie  dwa bloki, bo jak wspomina pracownik inwestycji, drugi, pod nr.14,  budowano wraz ze Sp-nią Mieszkaniową z myślą o rozwoju zakładu i dla przyszłej kadry…ale wyszło inaczej.  Udział w budownictwie mieszkaniowym dla swych pracowników zaznaczył również  Państwowy Ośrodek Maszynowy (dyr. Ireneusz Korzeniewski).Pod budownictwo zakładowe wykorzystano wolną przestrzeń przy ul. 1 Maja , gdzie pod nr. 5b powstał bardzo ładny wielorodzinny budynek. Spółdzielnia Ogniwo natomiast (prezes Stanisław Kurek) wybudowała , z pomocą Sp - ni Mieszkaniowej, ciekawy architektonicznie budynek wielorodzinny przy ul. Starojaworskiej 9a,   Z kolei OZTiMD (dyr. Edward Olech) wybudowało swym pracownikom i z udziałem własnej grupy budowlanej, mieszkania w blokach przy ul. Poniatowskiego oraz punktowcu przy ul. Moniuszki. MPGK wyremontowało (wraz z miastem) budynek przy  Poniatowskiego - róg Rapackiego i część mieszkań uzyskali pracownicy tego zakładu. Sp - nia Pionier adaptowała na mieszkania dla swych pracowników magazyn przy ul. Cichej 3.Budowały też zakłady spoza Jawora, których pracownicy , a i one same, były w tamtym czasie z Jaworem związani. Były to Kamieniołomy z Borowa, które partycypowały w budowie punktowca przy ul. Moniuszki oraz Kamieniołomy z Męcinki (a Złotoryjskie?) które zbudowały blok mieszkalny w St. Jaworze ( przy blokach zbudowanych przez Cukrownię).
I to tyle. Nie wiem czy ująłem wszystko. Tak czy owak widzimy że udział jaworskich zakładów pracy w budownictwo mieszkaniowe w tamtych latach był znaczny. Czy byli to wszyscy udziałowcy budownictwa w owym czasie? Nie, ale o tym następnym razem.

Bogdan H. Krupa