Nasze działania

sobota, 17 marca 2012

Walter – pierwszy burmistrz?

Szlachcic i mieszczanin z XIV wieku.
Rys. Braun & Schneider.

Walter – pierwszy burmistrz?
Nasza wiedza o tej postaci jest niewielka. Nie wiem, skąd pochodził. Nie znamy daty urodzin, ani dokładnej daty śmierci (gdzieś między rokiem 1300 i 1304). Wiemy, że był czerwonoskórnikiem, czyli garbarzem wyprawiającym skóry na czerwono (robiono z nich min. ozdobne pasy, ciżmy lub rękawice). Swoje prawo do zaszczytnego, pierwszego miejsca w galerii jaworskich burmistrzów Walter zawdzięcza dokumentowi z 30 września 1300 roku. Zapisano w nim, że Mikołaj, dziedziczny sędzia Jawora, sprzedaje cystersom z Lubiąża dwie grzywny czynszu ze swojej łaźni w mieście. Jest to pierwszy znany dyplom wystawiony przez władze miejskie (jego autentyczność kwestionuje C. Grünhagen). Listę świadków tego dokumentu, zdaniem części historyków, można traktować jako dowód na istnienie pierwszej, bardzo jeszcze ograniczonej kompetencyjnie Rady Miejskiej. Przewodniczył jej Walter, którego, nieco na wyrost, możemy nazwać pierwszym burmistrzem. Drugi dokument wspominający Waltera pochodzi z 16 października 1304 roku. Wówczas to wdowa po nim, Kundegunda, przekazała cystersom z Lubiąża folwarki w Słupie i w Starym Jaworze (jest to pierwsza, pozakronikarska, wzmianka o tej wsi, zapisanej wówczas jako „antiquo Jawer”) oraz dwór w Jaworze. Te dwa dokumenty to podstawa naszej wiedzy o Walterze.Czasy Waltera to w historii Jawora epoka wielkiego przełomu. Nowe miasto rozwijało się bardzo szybko. Już po kilkunastu latach dorobiło się kamiennych murów obronnych, które w tamtych czasach wbrew pozorom wcale nie były jeszcze normą.  Tam, gdzie pojawiają się pieniądze natychmiast problemem stają się ich związki ze sprawowaniem władzy. Miasto początkowo ściśle podlegało władzy swego pana feudalnego (księcia) , w imieniu którego rządził wójt (w Jaworze od 1282 roku był to urząd dziedziczny). Mieszczanie od początku konsekwentnie starali się ograniczać jego władzę. Pierwszym sukcesem na tej drodze był otrzymany w 1292 roku przywilej ustanawiający dla Jawora dziedzicznego sędziego. Kolejnym etapem było tworzenie własnych struktur, stopniowo przejmujących zadania urzędników książęcych. Z czasem doprowadziło to do utworzenia rady, której pierwszym zapisanym „przewodniczącym” był Walter. Ze względu na niedostatek źródeł dokładne ustalenie kompetencji tego grona i realnej władzy jego lidera jest bardzo trudne. Wie wiemy nawet, czy członków tej rady mianowano (jeśli tak, to kto?), czy też podlegali jakiejś formie wyborów (z pewnością bardzo ograniczonej). Pewne jest tylko to, że był to pierwszy organ kolegialny, w jakimś zakresie niezależny od władzy wójta, i przy raczej skromnych możliwościach działania kierujący się przede wszystkim interesem miasta i jego mieszkańców. Dlatego doszukiwanie się w owej radzie pierwocin samorządu miejskiego i uznanie Waltera za pierwszego burmistrza jest moim zdaniem w pełni uzasadnione. Dokument z 1304 roku pokazuje dobitnie, że Walter był człowiekiem, jak na realia swojej społeczności człowiekiem bogatym, skoro wdowa po nim przekazała cystersom dwa folwarki i dwór miejski – w sumie była to bardzo przyzwoita fortunka). Był to jeszcze czas, kiedy majątek zarabiało się przede wszystkim na aktywności gospodarczej ukierunkowanej na rynek wewnętrzny. Walter był przedstawicielem stosunkowo rzadkiej specjalności. Jeszcze dwa wieki później w Jaworze był tylko jeden czerwonoskórnik. Nic więc dziwnego, że w prężnie rozwijającym się mieście zdobył majątek i znaczenie polityczne. Niestety, najprawdopodobniej nie doczekał się dorosłego następcy, co w epoce wielkiej śmiertelności niemowląt, i w ogóle krótkiej przeciętnej życia, nie było niczym dziwnym. Wdowa po Walterze w trosce o zbawienie męża przekazała owoce jego doczesnej pracy Kościołowi. Rok 1300 to początek długiej historii naszego samorządu. Dzisiaj w wolnych wyborach możemy tworzyć naszą Radę Miejską i wybierać burmistrza. To my decydujemy o przyszłości naszego miasta. Siedem wieków temu Walter czerwonoskórnik i jego rada chyba nawet nie śmieli marzyć o takiej władzy, jaką posiadają dzisiaj ich następcy. Pomysł powszechnych wyborów, obejmujących wszystkich mieszczan bez względu na majątek i znaczenie polityczne najprawdopodobniej uznaliby za czyste szaleństwo (co z ich perspektywy byłoby nawet zrozumiałe). Cokolwiek powiedzieliby o naszej rzeczywistości powinniśmy pamiętać, że w Jaworze to właśnie oni zaczęli drogę do samorządu.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz